Afera wizowa – możliwe konsekwencje wizowego chaosu
Afera wizowa w Ministerstwie Spraw Zagranicznych od wielu dni rozpala polską opinię publiczną. W ostatnim czasie pojawiają się kolejne doniesienia medialne, informacje o kontrolach poselskich, czy planowanych kontrolach Najwyższej Izby Kontroli w resorcie MSZ. Abstrahując od politycznego tła zaistniałej sytuacji, afera wizowa przede wszystkim stawia pod znakiem zapytania przyszły kształt obsługi procesów wizowych, obsługi dotychczas złożonych już wniosków wizowych, a także możliwość złożenia nowych wniosków o wydanie polskiej wizy przez zewnętrzne centra wizowe.
Wizy, które są wydawane przez polskie placówki konsularne są to przede wszystkim tzw. wizy krajowe. W czasie ich obowiązywania umożliwiają one pobyt w państwach strefy Schengen do 90 dni. Kontrowersje związane z prawidłowością procesu wydawania takich wiz są właśnie związane z licznymi doniesieniami medialnymi, a także niepokojem ościennych państw w strefie Schengen.
Nieprawidłowości w polskim resorcie spraw zagranicznych, szerzej określane jako afera wizowa miały dotyczyć prowadzenia procesów uzyskiwania wiz do Polski migrantom pochodzącym z krajów Azji Południowo-Wschodniej oraz Afryki. Choć praktyczne konsekwencje zaistniałej sytuacji są cały czas trudne do jednoznacznej oceny, część skutków afery wizowej jest już znana.
Komunikat resortu spraw zagranicznych
Zgodnie z wydanym 15 września komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych zarządzona została nadzwyczajna kontrola oraz audyt w Departamencie Konsularnym MSZ, a także wszystkich placówkach konsularnych RP.
Oznaczać to może spowolnienie, a być może nawet częściowy paraliż w obsłudze wniosków wizowych, które wpłynęły już do placówek konsularnych.
Ponadto zgodnie z wskazanym wyżej komunikatem, MSZ postanowił o wypowiedzeniu umów wszystkim firmom outsourcingowym, którym powierzone były zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych.
Firmy outsourcingowe inaczej nazywane centrami wizowymi, działają na zasadzie przekazania przez placówki konsularne niektórych elementów procesu wydawania wiz podmiotom prywatnym. Praktyka ta stosowana jest praktycznie na całym świecie i pozwala ona odciążyć pracowników urzędów konsularnych. Współpraca z centrami wizowymi umożliwiała wnioskującym pomoc w zakresie wypełniania wniosków wizowych, przygotowaniu właściwych dokumentów czy zdjęć.
W związku z zakończeniem współpracy z zewnętrznymi podmiotami, to czego możemy się spodziewać to opóźnienia procesów wizowych w miejscach, gdzie rzeczone podmioty działały i wspomagały polskie placówki konsularne (m.in w Indiach).
Nowelizacyjny asumpt
W całym wizowym zamieszaniu, nie sposób jednak nie zadać sobie pytania, w jaki sposób i dlaczego obowiązujące przepisy stworzyły sprzyjający grunt do powstania procederu określanego mianem afery wizowej. Jeszcze w 2020 r., w październiku doszło do nowelizacji ustawy o cudzoziemcach. W rzeczonej nowelizacji zmieniono treść artykułu 66 ustawy o cudzoziemcach uchylając ustęp 6 art. 66. Dotyczył on właśnie procesu wizowego. Do czasu wejścia nowelizacji w życie, prawo obligowało konsulów do rozpatrywania wniosków wyłącznie osób, które w danym kraju mieszkają na stałe.
Opisywania zmiana spowodowała, iż przyjmowanie wniosków wizowych przestało być wprost powiązane z odpowiednim miejscem złożenia wniosku wizowego. Pozwoliło to na zwiększenie liczby przyjętych wniosków od obywateli państw trzecich, którzy nie musieli posiadać prawa do stałego pobytu w danym kraju. Bez zmian pozostały oczywiście obowiązki uzasadnienia wniosku, dotyczące powodu złożenia wniosku w danym państwie, nie zaś państwie swojego pochodzenia.
Zgodnie z założeniem mechanizm ten wcale nie miał pozwalać na to, by cudzoziemiec samodzielnie i z korzyścią dla siebie wybierał miejsce, w którym złoży wniosek wizowy tak, by ominąć kolejkę w swoim państwie, w pewien sposób naginając obowiązujące reguły. Praktyka udowodniła jednak, iż takie sytuacje właśnie miały miejsce, co wiązało się z regularnym wzrostem liczby składanych wniosków wizowych.
Możliwe konsekwencje dla procesu wizowego i nie tylko
Centra wizowe znacząco usprawniały funkcjonowanie procesu wizowego, pozwalały na szybszą komunikację z urzędami, informowały też o potrzebnych dokumentach i pomagały w ich uzyskaniu. Wypowiedzenie umów podmiotom zewnętrznym przyniesie niewątpliwie konsekwencje także dla rynku pracy. Uzyskanie wizy jest podstawowym sposobem na przyjazd do Polski potencjalnych pracowników z zagranicy. Spowolnienie czy zablokowanie procesów wizowych zmniejszy liczbę cudzoziemców chcących podjąć w Polsce legalne zatrudnienie, wpłynie na sytuację pracodawców, którzy wnioskują o wydanie zezwoleń na pracę oraz oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy dla pracowników z zagranicy.
Decyzja dotycząca zakończenia współpracy z firmami outsourcingowymi związana jest z ujawnionymi informacjami, iż część wniosków wizowych przyjętych przez centra wizowe było rozpatrzonych poza kolejnością i poza oficjalnym procesem.
Doniesienia medialne na temat korupcji, czy historie o istnieniu imiennych list wnioskodawców budzą powszechny niepokój, jednak jeszcze bardziej istotne są długofalowe skutki związane z aferą wizową. Problemy pracodawców, komplikująca się sytuacja potencjalnych pracowników zagranicznych, kolejki w konsulatach. To efekty prób usunięcia nieprawidłowości oraz wypowiedzenia umów podmiotom outsourcingowym, które wspierały proces wizowy.
Terminy spotkań wizowych odbywających się w placówkach konsularnych w większości państw na terenie Azji i Afryki były trudno dostępne jeszcze przed wybuchem afery wizowej. W tych państwach wsparcie procesu wizowego przez firmy outsourcingowe było szczególnie istotne. Wysokie zainteresowanie oraz niewielka liczba pracowników urzędu konsularnego powodowały, że na możliwość aplikacji o wizę czekało się często kilka tygodni lub więcej.
Obecnie, gdy wypowiedziane zostają umowy z podmiotami zewnętrznymi, proces ten wydłuży się jeszcze bardziej, a cudzoziemcy, którzy chcieli wykonywać pracę w Polsce nie będą mogli skutecznie przyjechać do Polski.
Uderzy to niewątpliwie w branże zorientowane na pozyskiwanie wykwalifikowanych specjalistów z zagranicy. Nie należy jednak zapominać o dużym zapotrzebowaniu na pracowników fizycznych. Obecnie trwa sezon na zbiory rolnicze, gdzie nieuchronnie występuje duże zapotrzebowanie na pracowników fizycznych. W związku z zakazem wyjazdu mężczyzn w wieku poborowym w Ukrainie, a także konieczności wykonywania prac rolniczych w państwach pochodzenia pracowników, braki kadrowe mogą przełożyć się także na ten sektor rynku. Pracownicy fizyczni z innych państw, legalizują swój pobyt w Polsce na podstawie wiz. Większe obłożenie pracą w konsulatach dla tych sektorów gospodarki, także niewątpliwie nie będzie pomocne.
Kolejnym aspektem są aplikacje wizowe studentów zagranicznych. Ich wnioski dotyczące uzyskania wizy w związku z rozpoczętymi procesami rekrutacyjnymi na uczelniach cały czas są rozpatrywane. Wizy zaś, konieczne są by rozpocząć studia w Polsce. Termin ujawnienia nieprawidłowości z wydawaniem wiz niefortunnie zgrał się z rozpoczęciem roku akademickiego na polskich uczelniach. Możliwe jest, że większe obciążenie placówek konsularnych, a więc dłuższe rozpatrywanie wniosków wizowych przysporzy trudności zagranicznym studentom, w szczególności zaś tym, którzy podczas podróży do Polski, będą korzystać z lotniska w innym kraju strefy Schengen.
Prawdopodobną konsekwencją afery wizowej może być zatem jeszcze dłuższa procedura rozpatrywania wniosków wizowych. Obecnie brak jest dalszych informacji dotyczących sposobu procedowania wniosków wizowych w placówkach konsularnych, w których liczba zatrudnionych urzędników jest niewielka. Stanowi to istotny sygnał dla obecnych i przyszłych wnioskujących, o możliwych trudnościach w uzyskiwaniu decyzji wizowej.
W przypadku pojawienia się jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących aplikacji wizowych, czy też kwestii związanych z zatrudnianiem cudzoziemców, zapraszamy do kontaktu z Kancelarią. Zespół doświadczonych prawników i doradców imigracyjnych z chęcią podzieli się wiedzą oraz pomoże rozwiązać wszelkie problemy.
Przygotowali:
Piotr Sawicki
adwokat
Liudmyla Bartkiv
starszy doradca ds. imigracji
Piotr Dzieniszewski
asystent prawny
Najnowsze komentarze