Zatrudnienie u kilku pracodawców – wyrok SN w sprawie pozornego świadczenie pracy zdalnej
Jednoczesne zatrudnienie u kilku pracodawców jest możliwe i zgodne z prawem, ale ważne jest, żeby praca była rzeczywiście świadczona. Umowy pozorne mogą prowadzić do braku ubezpieczenia społecznego, co ma poważne konsekwencje dla pracownika. Dlatego pracodawcy i pracownicy powinni zadbać, aby umowy o pracę odzwierciedlały realne warunki pracy.
Równoczesne zatrudnienie radczyni prawnej w kancelarii oraz w firmach transportowych i spedycyjnych stało się przedmiotem rozważań Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego (sygn. I USKP 60/23). Radczyni podjęła równoczesne zatrudnienie na pełnych etatach w każdej z tych firm, łącząc je dzięki elastycznym godzinom i możliwości pracy zdalnej.
ZUS zakwestionował okresy ubezpieczenia od 2016 roku, podkreślając, że praca zdalna była rzadko spotykana przed epidemią.
Wymogi formalne w umowie o pracę, takie jak wynagrodzenie, czas i miejsce pracy, nie zawsze są wystarczające do uznania zatrudnienia za zgodne z przepisami. ZUS dokonuje również analizy czy praca zgodna z warunkami określonymi w umowie była faktycznie świadczona, czy też postanowienia umowne były zwykłą fikcją.
Sąd Najwyższy potwierdził legalność równoczesnego zatrudnienia u kilku pracodawców, pod warunkiem rzeczywistego wykonywania pracy. Umowy o pracę muszą realnie odzwierciedlać warunki i zakres świadczonej pracy, aby uniknąć ryzyka uznania ich za umowy pozorne (co oznacza, że nie będą one stanowiły podstawy do objęcia pracownika ubezpieczeniami społecznymi).
Najnowsze komentarze